Jeśli prawdą jest, że przyjaciel jest skarbem, to Grażyna musi być chyba „najbogatszą” osobą na świecie. Tak przynajmniej się jej wydaje. Uważa, że skoro każdego dnia spotyka się ze swoimi bliskimi koleżankami, to musi być prawdziwa przyjaźń. Pewnego dnia przekonała się, że wcale tak nie jest. Grażyna zawsze miała łatwość w nawiązywaniu znajomości. Dokładniej rzecz ujmując opanowała do perfekcji trudną umiejętność „wcinania się” w towarzystwo. Wszędzie było jej pełno, a najwięcej tam, gdzie nikt jej nie chciał. Nikt natomiast nie miał jednak sumienia powiedzieć jej wprost, że jest niemile widziana i żeby sobie poszła – każdy znał bowiem jej tragiczną historię i wiedział, że całkiem niedawno po kilkunastu latach małżeństwa jej mąż spakował swoje walizki i wyniósł się z domu bez słowa. Od tego czasu Grażyna błąka się gdzie bądź i szuka swojego miejsca. Raz jednak nitka, na której trzymała się cała cierpliwość jej „przyjaciółek” pękła. Właśnie rozmawiały wszystkie na temat tego jak przedłużyć stosunek z mężami i Grażyna zaczęła swój przydługi, jak zwykle irytujący wywód. W pewnym momencie jedna z kobiet teatralnym szeptem powiedziała: „a co ty możesz o tym wiedzieć?”. Momentalnie zrobiło się strasznie cicho. Następny dźwięk, jaki odbił się echem w pokoju to dźwięk zatrzaskiwanych w pośpiechu drzwi. To chyba koniec „pięknej” przyjaźni.
Kategorie
Prawdziwa przyjaźń (?)
